Jak powstały piosenki?

Anna Szeptycka wychowała się w pięknym dworku wśród pól i lasów wraz z siedmiorgiem rodzeństwa.

Rodzina Szeptyckich, od lewej: Andrzej, Jan, Zofia, Leon (ojciec), Wanda
Siedzą: Anna, Krystyna, Jadwiga (matka), Elżbieta
Przyłbice, ok. 1928 rok (zdj. Archiwum rodzinne)

Dorastanie w rodzinie potomków wielkiego polskiego komediopisarza wiązało się z dużym przywiązaniem do tradycji języka polskiego i jej kultywowaniem. Jako dziecko, wraz z rodzeństwem, wielokrotnie przygotowywała domowe przedstawienia okolicznościowe, a pisanie tekstów wierszowanych o tematyce rodzinnej uprawiała przez całe życie. Stąd też ułożenie przez nią piosenek, o których sama mawiała “Ach, nic specjalnego…” wypływało głęboko z atomosfery, w jakiej została wychowana. Słychać to w tekstach piosenek, które są nie tylko barwne i pełne zaskakujących, plastycznych szczegółów, ale i pisane są “lekką ręką”, bardzo piękną, rymowaną polszczyzną.

Przedstawienie z okazji Imienin Taty- „Jaś i Małgosia”, ok.1918 rok, Anna Szeptycka jako Małgosia, z bratem Andrzejem i siostrą Wandą (zdj. Archiwum rodzinne)

Melodie, jakie Anna Szeptycka ułożyła do swoich piosenek są tak bogate, jak osobowość ich autorki. Mają bardzo zróżnicowany charakter, zaawansowany muzycznie, lecz łatwo wpadający w ucho. Są wśród nich piosenki w stylu dumek wschodnich, są takie o zabarwieniu muzyki żydowskiej, a wreszcie takie, przy których nie sposób się nie uśmiechnąć i nie dać się porwać skocznemu rytmowi.

Piosenki powstawały przed i w czasie wojny. Niektóre z myślą o młodszych siostrach, inne już o malutkich siostrzeńcach... Układała teksty i melodie chodząc przed pola i lasy, a potem śpiewała najbliższym. Wszystkie niezwykle działają na wyobraźnię, czego doświadczały także kolejne pokolenia rodziny, wychowywane przez kochaną Ciocię Hanię. Ona sama opiekując się nami, siadała wieczorem w dziecinnym pokoju, gdy światło było już zgaszone i śpiewała... i te piosenki, i kołysanki, które słyszała jeszcze od swojej Niani, i piosenki, których zebrała w pamięci setki przez całe życie. Nikt z nas nie zapomni tych magicznych chwil, gdy leżąc pod ciepłą kołdrą słuchaliśmy opowieści i zasypialiśmy pogrążeni w świecie kolorowej wybraźni...

Anna Budzyńska(z lewej) wraz z rodzeństwem Marią i Aleksandrem Naganowskimi
Poznań, 1987 (zdj. Archiwum rodzinne)

Oprócz piosenek Anny Szeptyckiej są też dwie napisane przez jej najbliższych. „Kiedy ptaszki i motylki” to bodaj najstarsza rodzinna kołysanka, którą ułożyła Mama Anny Szeptyckiej- Jadwiga. Natomiast tekst do piosenki „Kot i mysz” jest tekstem zupełnie świeżym! Napisała go młodsza siostra Anny - Elżbieta Weyman specjalnie na potrzeby naszej płyty. Muzykę do tego tekstu skomponowała młoda, wybitna poznańska kompozytorka - Ewa Fabiańska, która także zaaranżowała pozostałe utwory na płycie.

Jeśli dodamy do tego trzy tradycyjne kołysanki nieznanych autorów, których Anna i Elżbieta słuchały z ust swojej Niani, będziemy mieli już wszystkie utwory, jakie znalazły się na płycie „W starym zamczysku na skale”. Tworzą one całość, którą przekazujemy Wam, aby kolejne pokolenia dzieci w Polsce mogły cieszyć się tym niezwykłym dziełem. Chcielibyśmy, aby i Wam zapadły one głęboko w serce i w pamięć!

Fundacja Świat Możliwości
Fundacja Świat Możliwości
Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego Projekt "E-bajki od prawnuków Fredry" został współfinansowany dzięki dotacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego, w ramach zadań w dziedzinie kultury realizowanych w roku 2012.